Od pierwszego odcinka mnie wciągnął swoją lekkością, ponieważ takiego właśnie serialu ostatnio szukałam. Idealny dla kobiet, bo mężczyźni mogą się na nim znudzić.
Każda jedna postać rozpaczliwie potrzebuje terapii. A główną bohaterkę mam ochotę wepchnąć pod nadjeżdżające metro. Dawno nie spotkałam postaci, która nie miałaby ANI JEDNEJ pozytywnej cechy. Jest egoistyczna do bólu, głupia, leniwa i po prostu w życiu realnym na szczęście nigdy nie spotkałam tak beznadziejnej osoby....
więcej...trudno oprzeć się pokusie porównania serialu do książek. Przeczytałam całą sagę o Valerii, by podszkolić trochę hiszpański i bardzo się wciągnęłam. Główna bohaterka w głupi sposób dała się wciągnąć w romans z Victorem, ale ogólnie wydawała się rozsądna i dojrzała. Nie można tego powiedzieć o Netflixowej Valerii,...