Już dawno nie obejrzałam tak dobrego polskiego filmu. Wśród takiej sterty bzdur jaką serwuje nam polskie kino zdarzyła się prawdziwa perełka. Genialna rola Ogrodnika, który w USA za taką rolę otrzymałby Oscara. Tak naprawdę nie ma tu źle zagranych postaci. Wspaniały Jakubik i chłopiec, który grał małego Mateusza. Fenomenalny monolog Mateusza w tle, wiele zdań wartych zapamiętania. Jakie wnioski wyciąga się po obejrzeniu takiego filmu? Że życie jest piękne, że każde życie jest wartościowe, że hart ducha i upór potrafią wiele zdziałać.
Genialna rola Ogrodnika? Ale wyczytałeś, że jego monolog z offu czytany jest przez zupełnie innego aktora? I co na to liczni na Filmwebie hejterzy dubbingu?
Ten komentarz z offu, jest właściwie elementem odrealniającym cały film. Coś jak odwiedziny Kobiety Pracującej w każdym odcinku Czterdziestolatka... Zarazem jednak ów komentarz wynosi cały film na jakiś wyższy poziom realizm,u. Nie mówiąc o tym, że wnosi on - raczej nieoczekiwane w takim filmie - pogodę i optymizm.
PS Komentarz Mateusza bynajmniej nie zawsze odznacza się inteligencją: np. "Byłem spokojny o ojca. Nic nie mogło się stać człowiekowi, który zapala gwiazdy na niebie." I oto w następnej scenie widzimy, że jednak coś się stało. Zaś moja ulubiona odzywka Mateusza: "Co ja tu robię między tymi idiotami?"
Najlepsze stwierdzenie z filmu? "Bóg cię kocha Mateusz. Bogu niech będę dzięki, co by było gdyby mnie nienawidził?" Film doskonały, zagrany genialnie. Jeden z najlepszych polskich filmów w ogóle.
No właśnie. Komentarze Mateusza są albo zadziwiająco błyskotliwe, albo - dla odmiany - wręcz głupie, rażąco nietrafne, godne małego dziecka.
No, chyba, że te drugie potraktujemy po prostu jako zaprawione gryzącą, bolesną ironią. Czy jednak to sam bohater filmu jest na tyle inteligentny by na ową ironię się zdobyć, czy też jest to wyłącznie ironia na dystans, ironia twórców filmu? - to już jest insza inszość.
jako małe dziecko był małym dzieckiem .?! wiec pewnych spraw nie rozumiał
narracja toczy sie w czasie teraźniejszym ,
...chociaż jego akcentowanie wskazywało by na to że jednak wiedział co bedzie dalej, lub ja to rozumiem tak że komentuje to z pewnym opóźnieniem , wydarzenie tworzy wydarzenie i on zaczyna od drugiego wydarzenia ...#%&*
ciężka sprawa ale Solorz i tak swietnie to zrobił
A czy żadne z Was nie wpadło na to, że te komentarze Mateusza jako dziecko i jako osoba dorosła, zwyczajnie mogą być postrzegane "okiem dziecka" lub "okiem osoby dorosłej"? Mateusz nie jest w tym filmie jakimś mega geniuszem, tylko zwykłym chłopakiem w zwykłych fazach rozwoju. Jest dzieckiem - myśli jak dziecko, jest dorosły - myśli jak dorosły
Mateusz jest przedstawiony, przedstawia się (poprzez lektora) jako zwykły człowiek , który umie zażartować , być poirytowanym, wkurzonym, mieć hobby, prawo do miłości, fantazje i marzenia
no i myli się czasami jak to człowiek, tym bardziej nie rozumiał pewnych rzeczy jako dziecko