W kinach od piątku możecie już zobaczyć surrealistyczną komedię "Biedne istoty" z Emmą Stone w roli głównej. To nowe dzieło Yorgosa Lanthimosa, twórcy takich głośnych tytułów jak "Kieł", "Lobster" oraz "Faworyta". W nowym odcinku "Movie się" o filmie dyskutują Julia Taczanowska, Michał Walkiewicz oraz Jakub Popielecki. "Biedne istoty": recenzja
"Biedne istoty": o filmie
"Biedne istoty" w reżyserii Yorgosa Lanthimosa to opowieść o ewolucji Belli Baxter (Emma Stone), młodej kobiety, która zostaje przywrócona do życia przez genialnego i niekonwencjonalnego naukowca, doktora Godwina Baxtera (Willem Dafoe). Pod jego opieką Bella chętnie uczy się wszystkiego od nowa, ale chce też doświadczyć pełni życia. W poszukiwaniu nowych doznań wyrusza w burzliwą i pełną przygód podróż przez kontynenty w towarzystwie sprytnego i rozpustnego prawnika, Duncana Wedderburna (
Mark Ruffalo). Wolna od uprzedzeń swoich czasów, Bella z determinacją dąży do celu, jakim jest walka o równość i niezależność.
Film wygrał ubiegłoroczny festiwal w Wenecji. Zdobył także dwa Złote Globy - dla najlepszej komedii lub musicalu oraz za rolę Emmy Stone. O kreacji gwiazdy nasz recenzent pisał:
w pierwszych scenach gra śmieszno-straszne dziecko-manekina. Jej mechaniczne ruchy idą w parze z niezapośredniczonymi impulsami: kiedy jest zła, krzyczy i bije, kiedy chce jej się sikać, sika pod siebie. Jej niewinność jest jednak groźna, bo pozwala kwestionować rzeczywistość i zadawać niewygodne pytania. Mimo to dla otaczających ją mężczyzn Bella pozostaje przede wszystkim fascynującym potworem: chodzącą seksualnością, którą zechcą wykorzystać i skontrolować.